sobota, 30 listopada 2013

Energooszczędność w Polsce

W badaniu opinii publicznej Energooszczędność w moim domu przeprowadzonym przez Millward Brown SMG/KRC tylko 19% ankietowanych wskazało ogrzewanie pomieszczeń jako główne źródło utraty energii w domu i mieszkaniu. W rzeczywistości ogrzewanie pochłania ponad 70%  energii zużywanej w polskich budynkach mieszkalnych!

W lutym 2013 r. przedstawiono wyniki sondażu dotyczącego wiedzy Polaków nt. energooszczędnych rozwiązań stosowanych w domach i mieszkaniach. Badanie Energooszczędność w moim domu przeprowadziła pod koniec stycznia 2013 roku firma Millward Brown SMG/KRC na zlecenie przedstawicieli branży budownictwa zrównoważonego: IRA, NSG Group, Philips, Rockwool, Skanska Residential Development i Velux. Firmy te zainicjowały też kampanię o tej samej nazwie, która ma podnieść świadomość społeczną w zakresie metod ograniczenia energochłonności budynków oraz stosowania rozwiązań zmniejszających zużycie energii i ciepła w mieszkaniach i domach.

Wyniki badania Energooszczędność w moim domu pokazują, że oszczędzanie energii to zagadnienie, które jest coraz bliższe Polakom. Większość badanych osób potwierdziło, że dostrzega konieczność racjonalnego wykorzystywania energii cieplnej i elektrycznej oraz wie, w jaki sposób można to osiągnąć. 64% ankietowanych deklaruje, że zastosowało w ciągu ostatnich 12 miesięcy w swoich mieszkaniach energooszczędne rozwiązania tj. ocieplenie ścian, wymiana żarówek, okien, czy sprzętu AGD. Kolejne 22% zamierza takie ulepszenia wprowadzić, ale większość z nich nie potrafi określić perspektywy czasowej. Tylko 12% zachowuje dystans wobec działań mających na celu poprawę energooszczędności swojego mieszkania, tłumacząc to względami finansowymi.

Jak wynika z przeprowadzonego w styczniu 2013 roku badania, energooszczędny dom i mieszkanie kojarzy się Polakom przede wszystkim z oszczędnością na kosztach eksploatacji – aż 47% ankietowanych wskazuje aspekt finansowy, jako największą korzyść wynikającą z mieszkania w energooszczędnym budynku. Mniejsze znaczenie ma ochrona środowiska naturalnego (22% wskazań), poprawa jakości i komfortu życia (16%) oraz pozytywny wpływ na zdrowie (12%). Jednocześnie tylko 19% uczestników badania zapytanych, co zużywa najwięcej energii w gospodarstwie domowym wskazuje na ogrzewanie pomieszczeń, podczas gdy faktycznie przypada na nie ponad 70% energii zużywanej w polskich budynkach.

Wprowadzany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej program dopłat do kredytów na domy i mieszkania energooszczędne ma stanowić impuls do zmiany sposobu wznoszenia budynków w Polsce. „Zachęcamy Polaków planujących budowę domu lub kupujących mieszkanie od dewelopera, by zwracali uwagę również na zużycie energii cieplnej. Udzielane przez nas dofinansowanie powinno skłonić do inwestowania w energooszczędne rozwiązania, dzięki którym zaoszczędzimy na bieżących rachunkach. Zwiększymy też wartość rynkową nieruchomości i przygotujemy się do zmian, które nastąpią po 2020 r., kiedy to wszystkie nowopowstające budynki będą energooszczędne” – powiedział Witold Maziarz, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, patrona merytorycznego kampanii Energooszczędność w moim domu.

Czytaj cały artykuł - Co Polacy wiedzą o energooszczędności?

piątek, 29 listopada 2013

Ocieplenie od środka

Warto pamiętać, że ocieplenie od środka stosujemy tylko wówczas, gdy ocieplenie zewnętrzne budynku jest z różnych przyczyn niemożliwe. Skuteczną formą izolacji budynku są podjęte na etapie prac projektowych działania związane z ocieplaniem od zewnątrz.

Specjalistyczne przeliczenia udowadniają, że nawet trzy i pół tysiąca złotych rocznie można zaoszczędzić na ogrzewaniu domu poprzez jego odpowiednie ocieplenie. Obecnie oszczędność energii jest istotnym elementem branym pod uwagę już na etapie projektowania inwestycji budowlanej. Straty ciepła przez niewłaściwie izolowane dachy i podłogi sięgają 25-30 procent. Jednym z wielu produktów dostępnych na rynku przeznaczonych do izolacji termicznej stropu może być między innymi Profit-Mata – wełna mineralna otrzymana z włókien szklanych.

Specjalistyczny produkt do ociepleń, Profit-Mata szczególnie przeznaczona jest do izolacji termicznej i akustycznej dachów skośnych, poddaszy użytkowych i nieużytkowych oraz stropodachów dwudzielnych. Wyróżnia się niskim współczynnikiem przewodzenia ciepła λ (lambda) = 0,035 W/(m•K).

Dzięki zastosowaniu mineralnej wełny szklanej, para wodna swobodnie przenika przez włókna na zewnątrz. W ten sposób połać dachowa „oddycha”, co zapobiega powstawaniu pleśni i grzybów oraz sprzyja tworzeniu zdrowego mikroklimatu w domu, nie powodując jednocześnie zbytniego obciążenia konstrukcji dachowej. Specjalna technologia układania włókien i tym samym wysokie parametry termoizolacyjne zapewniają komfort w domu przez cały rok, utrzymując przytulne ciepło zimą i przyjemny chłód latem.

sobota, 23 listopada 2013

Multipor w pałacu

Pałacyk Hueta z 1908 roku znajduje się w Kielcach. Remontowany od trzech lat zabytkowy pałacyk wkrótce zacznie pełnić funkcję hotelu. Obiekt w trakcie remontu został poddany także termomodernizacji zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami prawa budowlanego.

Poprawa parametrów cieplnych była wyzwaniem ze względu na zabytkowy charakter pałacyku: ocieplenie od zewnątrz nie było możliwe - konserwator nie udzieliłby zgody w naruszenie zabytkowej, atrakcyjnej fasady pałacyku. Nie chcieli tego również inwestorzy.


Zastosowano więc metodę ocieplenia od środka ścian płytami izolacyjnymi MULTIPOR o grubości 12 cm. Zastosowanie technologii MULTIPOR pozwoliło na zachowanie pięknej, ponad stuletniej elewacji.

Wnętrza pałacyku mają oddawać unikalną atmosferę z okresu międzywojennego, starano się więc uzyskać efekt tynków tradycyjnych. Połączenie na niektórych ścianach murowanych wierzchniego wykończenia klejem płyt MULTIPOR ze ścianami gipsowo-kartonowymi i tynkami cementowo-wapiennymi dało efekt starego tynku na bazie piasku kwarcowego.

wtorek, 12 listopada 2013

Budynek Instytutu zarzewiem konfliktu

Zniszczony, bez szans na remont budynek Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie stał się zarzewiem kolejnej publicznej debaty. Przeciwwagą do niszczejącego Instytutu jest futurystyczny, nowoczesny, a jak na polskie warunki wręcz zaskakujący obiekt Kliniki Psychiatrii Sądowej w Warszawie. Sprawę opisał serwis MedPlaneta.pl: Dyskryminacja chorych psychicznie w Polsce.

Nowy budynek kontrastuje z sąsiadującym, niszczejącym oraz zadłużonym Instytutem Psychiatrii i Neurologii przy ulicy Sobieskiego. Biurokratyczna bezmyślność przyspiesza agonię psychiatrii w Polsce. Jak opowiada na poniższym filmie Rodryg Reszczyński, specjalista psychiatra, Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie powstał w 1972.

Instytut  jest naukowym ośrodkiem specjalizującym się w rozwijaniu nowych metod leczenia i rehabilitacji zaburzeń psychicznych i neurologicznych. Dysponuje uznanym zespołem specjalistów diagnostycznych i klinicznych. Ich doświadczenie i wiedza, jak też zaplecze medyczne umożliwiają rozpoznanie i leczenie chorób neurologicznych i psychicznych. Tymczasem Instytut Psychiatrii i Neurologii popada w długi i zamienia się ruinę, która urąga przebywającym w nim pacjentom.




Przy Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie otwarto niedawno nową siedzibę Kliniki Psychiatrii Sądowej z oddziałami o wzmocnionym stopniu zabezpieczenia. To miejsce dla osób niepoczytalnych, dla psychotycznych pacjentów, którzy popełnili przestępstwo. Klinika Psychiatrii Sądowej posiada w nowym budynku 7 tys. m kw. Powierzchni. W środku obiektu znajdują sale gimnastyczne, siłownie, korty tenisowe, a przede wszystkim jednoosobowe sale z łazienkami. Jest to szokujące, kiedy porówna się to ze znajdującymi w sąsiednim budynku wieloosobowymi salami pełnymi pacjentów. Ze starymi, nieszczelnymi oknami oraz grzybem na ścianach i suficie.

Na pewno ściśniętym wcześniej w baraku pacjentom Kliniki Psychiatrii Sądowej należał się nowy budynek. Jednak standardy, jakie spełnia obecny obiekt w przerażający sposób udowadniają, że w zbiurokratyzowanym systemie nie ma miejsca dla pacjenta. Klinika Psychiatrii Sądowej zapewne spełnia obecnie wszelkie standardy europejskie dotyczące leczenia chorych psychicznie. Jednocześnie Instytut Psychiatrii i Neurologii nie spełnia ani standardów europejskich, ani jakichkolwiek innych. Nie było to jednak zmartwieniem urzędników, którzy bez jakiejkolwiek głębszej refleksji rozdysponowali 35 milionów złotych z kieszeni podatników.

Niszczejący budynek Instytutu Psychiatrii i Neurologii jest świadectwem poważnych problemów niedofinansowanej placówki służby zdrowia. Planowane są zwolnienia pracowników, likwidowane są poradnie, ogranicza się grupy terapeutyczne w oddziałach nerwic.

Z przeprowadzonych inspekcji wynika, że połowa skontrolowanych oddziałów psychiatrycznych jest zaniedbana i przepełniona, 70 proc. szpitalnych sal nie spełniało wymogów leczenia psychiatrycznego. Połowa oddziałów jest zaniedbana. Ich ściany są zniszczone i brudne, okna stare i nieszczelne, a w toaletach oddziałowych brakuje papieru toaletowego. W połowie oddziałów warunki pogarszają łóżka-dostawki, chociaż pozostałe łóżka już przed wstawieniem dostawek nie są dostępne dla personelu z trzech stron, a odstępy pomiędzy łóżkami nie zapewniały personelowi swobodnego dostępu do pacjentów.